Fotowoltaika w Polsce - stan obecny oraz najbliższe perspektywy

Aktualizacja 24.06.2014

1. The Big Picture, duże OZE, duża polityka

2. Rynek, biznes PV z punktu widzenia małych i średnich firm

Ad 1.

Rząd, po konsultacji z prezesem UOKiK decyduje o nie notyfikowaniu do Komisji Europejskiej Projektu Ustawy o OZE. Zgodnie z założeniem własnym oraz opinią prezesa UOKiK, wprowadza poprawki, mające zapewnić zgodność proponowanych rozwiązań z rozporządzeniem GBER (rozporządzenie dot. wyłączeń blokowych pewnych segmentów gospodarki np. OZE, pod pewnymi warunkami z pomocy publicznej). W szczególności zmienia dolny próg wielkości instalacji konkurujących w tym samym przedziale mocy w aukcjach z innymi instalacjami z poziomu 1 MW na 500 kW.

Ostatnie działania związane z ustawą o OZE dotyczyły głównie aspektów związanych z przyznawaniem sektorowej pomocy publicznej przez Państwo. Rząd twierdzi, że notyfikacja jest nie potrzebna, zdania ekspertów są podzielone.

O co w tym wszystkim chodzi ?

Rzecz polega na tym, że inna niż zaplanowana przez Komisję Europejską (powszechnie znane jako "dotacje z Unii") pomoc publiczna, której rządy udzielają w swoim państwie jest nielegalna. Jednocześnie Polityka Klimatyczna wymusza rozwój pewnych gałęzi przemysłu w tym np. OZE. A jak się najlepiej rozwija gałęzie przemysłu z punktu widzenia rządu ? Przez dotacje - w rozumieniu - przez takie skierowanie strumienia pieniędzy, aby trafiły one przez spółki skarbu Państwa z powrotem do budżetu. Jednocześnie zamysł Komisji jest inny i polega na tym, że należy budować konkurencyjny (otwarty na penetrację zewnętrzną) rynek.

I w tym cała gra. Komisja chce aby rynek otwierać dla zachodnich przedsiębiorstw (rozwój między innymi fotowoltaiki) - na czym pośrednio skorzystają również małe i średnie przedsiębiorstwa lokalne. Skarb Państwa preferuje natomiast, aby pieniądze z rynku wracały do budżetu (współspalanie biomasy) - na czym korzystają wyłącznie wielcy gracze. Pewnym złotym środkiem było by wprowadzenie właśnie net-meteringu (rozwój rynku mikro) oraz aukcji dla wielkich graczy.

Tak czy inaczej, Rząd procedując ustawę w ten sposób gra Va banque. Pojawiają się merytoryczne głosy analityków, wskazujących na poprzednie decyzje KE np. w sprawie systemu Zielonych Certyfikatów w Wielkiej Brytanii, sugerujące, że to podejście może się nie sprawdzić.

Tym samym, wygląda na to, że Rząd albo nie zna tamtych przypadków, albo ma własne, solidne przesłanki, którymi wszakże nie dzieli się z przedstawicielami rynku, że ta procedura zakończy się pozytywnie. Niestety z punktu widzenia inwestora, tego typu poczynanie oznacza przede wszystkim jedno - ryzyko.

Co ciekawe, wychodzi na to, że jest to spójne z Naszą dotychczasową polityką w sprawie OZE, gdzie jako w jednym z nielicznych Państw UE, pewna część "wsparcia dla OZE" wróciła z powrotem do kasy budżetowej (przez współspalanie węgla z biomasą).

W kuluarach toczy się jeszcze bitwa o net-metering, ale mimo, że zapis wciąż jest w projekcie, wiszą nad nim czarne chmury w postaci interesów spółek OSD (które miałyby bilansować niestabilne źródła OZE). Kto z tej walki Prosument vs OSD o net-metering wyjdzie zwycięsko ? Podpowiedź: póki co lepiej projektować tak, aby nie uzależniać się od wyniku tej bitwy.

Ad 2.

Rynek z punktu widzenia małych i średnich firm:

Powyższa część Sagi pt. "Ustawa o OZE" nie ma w chwili obecnej większego znaczenia z punktu widzenia małych firm oraz osób fizycznych. W segmencie mikroinstalacji, rozwijają i rozwijać się będą optymalnie dopasowane do potrzeb (zużycia energii), często hybrydowe systemy kilku-kilowatowe dla osób fizycznych, oraz kilkunasto(dziesięcio)-kilowatowe dla części firm wytwórczych.

Najwięcej marketingowego szumu zrobi program Prosument, którego budżet jest co prawda niewielki (600 mln zł), ale z punktu widzenia NFOŚiGW jest on tylko wstępem wytyczającym ścieżki dla dużo większych budżetów z Regionalnych Programów Operacyjnych.

W tym momencie, NFOŚiGW prowadzi już nabór dla JST. Co prawda, sprawa nie jest taka prosta, bo JST (Jednostka Samorządu Terytorialnego) musi w tym programie przyjąć funkcje banku, ale wciąż jest to najbardziej opłacalny kanał dystrybucji środków, a i pojawiają się powoli pomysły co z tym fantem zrobić.

Tym samym, fotowoltaika, będzie się rozwijać może nie tak gwałtownie, jak chciałoby tego część uczestników rynku, ale za to stabilnie i z ogromnymi perspektywami (to już akurat niezależne od polityki, ale taka to jest po prostu technologia).

Stan na 09.04.2014:

Rząd po ponad 3,5 roku od zobowiązań wynikających z Dyrektywy 2009/28/WE przyjął Ustawę o Odnawialnych Źródłach Energii. Jest to już 6-ty (plus wersje podrzędne) kształt tej samej ustawy.

Ustawa została przyjęta przez rynek z mieszanymi uczuciami, gdyż naturalnie nie realizuje ona interesów wszystkich zainteresowanych grup oraz nie zapewnia ustawowego finansowania źródeł OZE.

Segment mikroinstalacji (do 40 kWe)

Jednocześnie ustawa o OZE (komplementarna z aktualnym Prawem Energetycznym) wraz z finansowaniem z programu Prosument NFOŚiGW stanowi spójny fundament stabilnego rozwoju mikroinstalacji fotowoltaicznych.

O ile sam budżet programu Prosument jest stosunkowo niewielki (600 mln zł), o tyle jest on w strategii NFOŚiGW programem wytyczającym ścieżki postępowania w znacznie większych budżetach w przyjętej nowej perspektywie budżetowej UE na lata 2014-2012 i zawartych w obecnie dopinanych koncepcyjnie Regionalnych Programach Operacyjnych (szczegółowe omówienie programów w danym regionie z punktu widzenia fotowoltaiki na szkoleniach).

Segment małych (do 1MWe) i dużych (1MWe+) instalacji

W obecnym kształcie wciąż nie wiadomo na jakich zasadach oraz jak w praktyce będzie działał system aukcyjny, przewidziany jako system wsparcia dla źródeł OZE o mocach > 40 kWe do 1 MWe oraz o mocach 1 MWe+ (1 MWe+ - powyżej 1 megawata mocy elektrycznej).

Jednocześnie obok powyższych niewiadomych, należy zwrócić uwagę na wykluczenie z aukcyjnego systemu wsparcia obecnie dominujących technologii tj. dużej energetyki wodnej oraz klasycznego współspalania wielopaliwowego. W przypadku* utrzymania się tych zapisów i ich transformacji do praktyki funkcjonowania systemu, oznacza to realne miejsce na rozwój również dużej energetyki OZE w postaci farm wiatrowych oraz fotowoltaicznych.

*należy pamiętać o strategicznych, odmiennych celach energetyki zawodowej, która nie jest zainteresowana usunięciem jej z rynku OZE.

Stan na 11.06.2013:

Obecna sytuacja nie ulega zmianie od XII 2011 r. W Polsce wciąż nie przyjęto ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii i cała teoretyczna opłacalność systemu fotowoltaicznego wciąż bazuje tylko na zapisach zaprezentowanych w projekcie ustawy o OZE z dn. 4.10.2012.

Instytut Energetyki Odnawialnej na zlecenie Ministerstwa Gospodarki pracuje nad opracowaniem kosztów produkcji energii elektrycznej w poszczególnych technologiach, bazujący na kosztach komponentów. W zasadzie wszystko wciąż zależy od woli politycznej, czy w ten sposób oszacowane koszty systemów zostaną przełożone na odpowiednie współczynniki wsparcia, na których dopiero można by opierać kolejne analizy opłacalności.

Mały trójpak energetyczny czyli obecnie procedowana nowelizacja prawa energetycznego z punktu widzenia fotowoltaiki wprowadza pewne uproszczenia administracyjne dla mikroinstalacji. Jednocześnie nie zmienia ona podstaw finansowych i nie czyni tychże bardziej opłacalnymi. Mały Trójpak nie spowoduje otwarcia nowego segmentu rynku prosumentów, który został przedstawiony w projekcie ustawy o OZE.

Perspektywy (dotyczy wyłącznie stanu na dzień 11.06.2013 - czytaj aktualizację u góry strony)

W krótkim terminie tj. przynajmniej do końca I kwartału 2014 polski rynek sprzedaży znacząco nie wzrośnie gdyż brakuje podstaw w postaci ustawy o OZE. W dłuższym terminie (po II  kwartale 2014 r) mogą się zacząć pierwsze realizacje ogłaszanych obecnie przetargów, naboru wniosków o dofinansowania, które odbyły się np. na Podlasiu i Lubelszczyźnie oraz być może realizacja naborów w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.

Jednocześnie wiele z tych projektów jest warunkowana wejściem odpowiednich zapisów z ustawy o OZE, co oznacza, że w rzeczywistości realizacja tych projektów i tak będzie wstrzymywana do momentu wejścia ustawy, może być nawet spóźniona wobec wyścigu do 500/800 MW, który będziemy obserwowali od momentu zapewnienia niezmienności tegoż projektu. Naturalnie czaso-okres realizacji będzie charakteryzował pewien profil, jako że podmioty lepiej poinformowane lub skłaniające się do podjęcia wcześniejszej realizacji przynajmniej do pewnego etapu, celem uniknięcia problemów przegrzanego rynku przy dochodzeniu do 500/800 MW, będą zaczynały wcześniej niż inne.

Rekomendacje dla segmentu 40 kW+

(dotyczy wyłącznie stanu na dzień 11.06.2013 - czytaj aktualizację u góry strony)

Tak czy inaczej, z punktu widzenia inwestora, który jest zainteresowany inwestycją o alokacji powyżej 250 tys zł netto, ważne jest szybkie i precyzyjne realizowanie projektów przygotowawczych aż do etapu uzyskania decyzji o pozwoleniu na budowę oraz promesy koncesji.

W kolejnym etapie w (pod warunkiem pozytywnego rozwoju ustaleń ustawowych), fizyczna realizacja tak aby pozostał już tylko ostatni etap odbioru przez energetykę, przyłączenia, rozruchu i uzyskania koncesji. Dopiero uzyskanie koncesji (lub odpowiednio wpisu do rejestru małych instalacji - do 200 kW) stanowi finalny punkt, którego osiągnięcie gwarantuje rejestrację w puli instalacji do 500/800 MW.

Rekomendacje dla segmentu mikro (do 40 kW)

W tym segmencie widać szczególnie duże działania Banku Ochrony Środowiska, który przygotowuje dedykowne produkty kredytowe pod mikroinstalacje fotowoltaiczne. Jednostka - matka, czyli Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska uruchamia program "dotacji" (czytaj aktualizację u góry strony) do mikroinstalacji czyli program Prosument. Co jakiś czas w poszczególnych województwach otwierają się zazwyczaj krótkie nabory wniosków na dofinansowanie. Niestety, zazwyczaj wymagana dokumentacja jest na tyle obszerna, że nie sposób jej zrealizować w tak krótkim czasie.

To częściowo skłania do tego aby przygotowywać projekty, które będą czekały na swój nabór.

Zapraszam do dyskusji.